20-latka powiedziała policji, że mężczyznę spotkała przed hotelem, w którym się zatrzymała. Podał się za przewodnika. Zaproponował, że pokaże jej Jaipur, miasto słynące z wspaniałych pałaców i wielkich fortów. Do napaści doszło w niedzielę w godzinach wieczornych. Ofiara powiedziała, że mężczyzna woził ją na motorze i pokazywał jej miasto, a następnie podał jej jedzenie, w którym prawdopodobnie były narkotyki, później ją zgwałcił. 20-latka krzyczała tak głośno, że w pewnym momencie napastnik się wystraszył i uciekł. Według relacji turystki, mężczyzna miał 25 lat. Nadal szuka go policja. To już kolejny tego typu incydent w Indiach. Zaledwie miesiąc temu indyjska policja aresztowała 5 mężczyzn podejrzanych o uwięzienie i zbiorowy gwałt na 22-letniej japońskiej studentce.