W listopadzie 2009 roku przebywający w więzieniu młody rosyjski prawnik Siergiej Magnitski został przykuty do łóżka, a następnie zakatowany na śmierć przez ośmiu strażników. Zginął bo był nieugiętym i niewygodnym świadkiem przestępczej działalności urzędników rosyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych. Siergiej Magnitski ujawnił, że oficjele ukradli rosyjskiemu fiskusowi 230 milionów dolarów, ale to on i jego mocodawca - Bill Browder, przez lata największy inwestor zagraniczny w Rosji - wedle reżimu Władimira Putina byli winni, a nie skorumpowani urzędnicy. Bill Browder nierówną walkę o sprawiedliwość z rosyjskimi władzami i pamięć o Siergieju Magnitskim przedstawił w bardzo dobrze przyjętej książce pt. "Czerwony alert", wydanej w Polsce przed miesiącem przez wydawnictwo Sonia Draga. - Najważniejsze, co mogę zrobić, to starać się, aby jak najwięcej osób na świecie usłyszało o historii Siergieja i tragicznym losie, jaki go spotkał za ujawnienie prawdy o rosyjskiej władzy. "Czerwony alert" to część tej kampanii, w przyszłości powstanie też hollywoodzka produkcja poświęcona Magnitskiemu. Im powszechniejsza będzie świadomość tego, jaki horror zgotował Siergiejowi reżim Putina, tym łatwiej będzie o nałożenie kolejnych międzynarodowych sankcji na jego zabójców - mówił autor w rozmowie z Interią. Siergiej Magnitski był jednym z wielu przeciwników Kremla, który został zamordowany w niewyjaśnionych rzetelnie okolicznościach. Jego los podzielili m.in. Natalia Estemirowa, Anna Politkowska, Jurij Szczekoczichin, Aleksander Litwinienko, Borys Bieriezowski czy Stanisław Markiełow. W piątek do tej listy dołączył zastrzelony w centrum Moskwy rosyjski opozycjonista Borys Niemcow. Oświadczenie Billa Browdera Po śmierci Borysa Niemcowa Bill Browder wydał oświadczenie następującej treści: "Wraz z zabójstwem Borysa Niemcowa Rosja wkroczyła w nową i mroczną fazę, która pcha ją w kierunku totalitarnej dyktatury. Wcześniej reżim Putina opierał się przede wszystkim na więzieniu i uciszaniu swoich krytyków. Obecnie reżim nie stroni od morderstw. Jestem pewien, że nie jest ono ostatnim. Borys Niemcow był jedną z nielicznych postaci w Rosji, która nie obawiała się przeciwstawić korupcji, nieprawości i bezkarności putinowskiego reżimu. Przypłacił to życiem. W mojej pamięci Borys zawsze pozostanie osobą, która podróżując po świecie domagała się sprawiedliwości dla Siergieja Magnitskiego oraz sankcji ze strony Zachodu wobec jego oprawców. Nie mam zaufania do jakiegokolwiek śledztwa w sprawie śmierci Borysa albowiem reżim Putina udowodnił swoją nieudolność w tym zakresie maskując zabójstwo Magnitskiego. Mogę mieć tylko nadzieję, że spuścizna Borysa Niemcowa ostatecznie zapoczątkuje demokratyczne przemiany w Rosji, nad którymi tak niezłomnie Borys pracował za życia. Borys, spoczywaj w pokoju".