Do zdarzenia doszło przed godz. 8.00 w Brzeźnie (woj. świętokrzyskie). "Prawdopodobnie było to samobójstwo" - poinformowała policja. Przez około trzy godziny ruch kolejowy w tym miejscu był wstrzymany. Jak przekazała Katarzyna Pierzchała, w pociągu znajdowało się ok. 700 osób, w tym grupa dzieci jadących na kolonie. "Zapewnialiśmy bezpieczeństwo dla tych ludzi, ponieważ miejsce było trochę niebezpieczne - była tam rzeka i wysoki nasyp, więc zapadła decyzja, by osoby nie opuszczały pociągu" - wyjaśniła. Jak dodała, ze starostwa powiatowego dowieziono wodę dla pasażerów. Około godz. 11.00 ruch kolejowy został wznowiony. Na miejscu wciąż pracuje policja pod nadzorem prokuratora.