Prezes ZOHO Tomasz Ćwierz powiedział, że "nie warto dłużej starać się o zakup huty, skoro syndyk po raz drugi odrzuca naszą ofertę." Ćwierz dodał, że oferta Weleksu była z pewnością najlepsza i nie wierzy, by syndyk otrzymał bardziej atrakcyjną propozycję. Biegli wycenili majątek huty na 230 mln zł. Welex zaproponował 30 mln zł w gotówce, inwestycje wynoszące 350 mln zł do 2006 roku i gwarancję zatrudnienia dla wszystkich pracowników do roku 2010. Decyzja o odejściu Weleksu, który od pół roku dzierżawi hutę oznacza, że od jutra kilkaset osób może otrzymać wypowiedzenia z pracy. W nowych umowach, podpisanych po wydzierżawieniu zakładu, obowiązuje dwutygodniowy termin wypowiedzenia. Syndyk Henryk Szymczyk powiedział reporterowi RMF, że "zachowanie Weleksu jest dziecinne i nikt Weleksowi nie gwarantował, że to właśnie on będzie mógł kupić hutę". Związkowcy o decyzji Weleksu dowiedzieli się dziś rano. Są zaszokowani i nie potrafili jeszcze powiedzieć, jakie będą ich najbliższe działania. Wspólnie z prezesem Ćwierzem udali się na rozmowy do wojewody. Paweł Świąder