Jak relacjonuje serwis, debata nad wotum zaufania trwała kilka godzin i nie należała do najspokojniejszych. Najpierw przemawiał prezydent Bogdan Wenta, który przekonywał, że miasto pod jego rządami dobrze sobie radzi. "Jestem atakowany najmocniej przez tych, których mogłem kiedyś uważać za swoich partnerów z czasu kampanii przed wyborami samorządowymi" - mówił. Podczas obrad głos zabierali radni i mieszkańcy miasta. O ile mieszkańcy byli podzieleni na zwolenników i przeciwników prezydenta, o tyle radni byli już bardziej jednomyślni w krytyce włodarza. Zarzucali mu złe lub opieszałe decyzje, a także wytykali niezrealizowane obietnice. W obronie Wenty stanął jednak europoseł PSL Adam Jarubas. Ostatecznie za udzieleniem Bogdanowi Wencie wotum zaufania głosowało tylko ośmiu radnych, dwóch się wstrzymało, a 15 było przeciw. Będzie referendum? Jak przypomina echodnia.eu - to już drugi raz, kiedy Wenta nie otrzymał wotum zaufania. Zgodnie z przepisami o samorządach, dwukrotna decyzja odmowna daje zielone światło do zorganizowania w mieście referendum w sprawie odwołania prezydenta. Czy radni zdecydują się na taki ruch? Decyzja w tej sprawie ma zapaść na kolejnej sesji rady.