Ponieważ jednak w tajskim prawie nie ma żadnego zapisu o karaniu ludzi celowo zarażających innych HIV, prokuratura mogła oskarżyć Niemca wyłącznie o złamanie prawa imigracyjnego. Sąsiedzi mężczyzny, zeznający jako świadkowie, podkreślają, że musi on zostać ukarany. - Jeśli zostanie zwolniony, wyjedzie do Niemiec, a później znowu wróci - już nie do Tajlandii, ale do Kambodży, Laosu, Birmy. Jest zagrożeniem dla wszystkich - mówią. Hans-Otto Schiemann mieszka w Tajlandii od dziesięciu lat. Płacił tajskim nastolatkom około stu dolarów za zbliżenie, nie mówiąc im, że jest chory na AIDS. W ten sposób mścił się na tamtejszych kobietach, bo właśnie od Azjatki sam zaraził się wirusem.