To pierwszy przypadek zaginięcia odrzutowca uczestniczącego w działaniach bojowych w Jemenie od rozpoczęcia kampanii w marcu ubiegłego roku. Operacje lotnicze prowadzone są przez siły arabskiej koalicji, na czele której stoi Arabia Saudyjska. W grudniu bahrajński F-16 rozbił się w Arabii Saudyjskiej z powodu "błędu technicznego". Pilot zdołał się katapultować, a wrak samolotu został odnaleziony. Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie, które odgrywają kluczową rolę w koalicji, poniosły do tej pory najcięższe straty w Jemenie. W wyniku operacji lotniczych zginęły już dziesiątki żołnierzy.