Stanowisko zostało uzgodnione w czasie rozmów prezydenta Rosji Władimira Putina z chińskim prezydentem Xi Jinpingiem, który odwiedził Moskwę. Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych podało, że oba kraje zgodziły się, że aby zmniejszyć napięcie na Półwyspie Koreańskim, Korea Północna powinna zamrozić swój program zbrojeń atomowych i rakiet balistycznych. Jednocześnie, według Chin i Rosji, Stany Zjednoczone będą musiały powstrzymać się od rozmieszczania elementów tarczy antyrakietowej THAAD w Korei Południowej i przeprowadzaniu w tym kraju dużych ćwiczeń wojskowych. Dziś Korea Północna oświadczyła, że z sukcesem przeprowadziła test międzykontynentalnej rakiety balistycznej. Tego typu pociski mają zasięg przekraczający 5 tysięcy 500 km. Według ekspertów, wystrzelona dziś rakieta, która ostatecznie spadła do Morza Japońskiego, teoretycznie mogłaby dolecieć do amerykańskiej Alaski. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-korea-poludniowa,gsbi,4316" title="Korea Południowa" target="_blank">Korea Południowa</a> domaga się, by w związku z tym incydentem Rada Bezpieczeństwa ONZ nałożyła sankcje na Koreę Północną. Temat ma poruszyć też premier Japonii Shinzo Abe w czasie zbliżającego się szczytu grupy G20 w Hamburgu.