Skripal oraz jego córka stracili przytomność w niedzielę podczas pobytu w centrum handlowym w mieście Salisbury, położonym na południowy zachód od Londynu, po czym zostali przyjęci w stanie krytycznym do szpitala. "Rozmawiałam dzisiaj rano z Markiem Rowleyem (komisarz londyńskiej policji - PAP) i oboje są w bardzo poważnym stanie" - powiedziała Rudd w wywiadzie dla stacji ITV. Policjant w szpitalu W szpitalu znajduje się również policjant, który był jako pierwszy na miejscu zdarzenia. Dwóch innych funkcjonariuszy przeszło badania, gdyż uskarżali się na problemy z oddychaniem oraz podrażnienia oczu; zostali już zwolnieni do domu. "Usłyszałam od szefa jednostki antyterrorystycznej policji, że on (oficer policji) przynajmniej nawiązuje kontakt, rozmawia z ludźmi, ale to nie znaczy, że jego stan nie jest poważny" - powiedziała Rudd w wywiadzie dla radia BBC 4. "Kiedy zgromadzimy wszystkie dowody tego, co się wydarzyło, będziemy - jeśli będzie to stosowne - mogli przypisać to (zdarzenie - PAP) do jakieś osoby. W takim przypadku będziemy mieli plan działania. Musimy być bardzo metodyczni, zachować zimną krew i opierać się na faktach, a nie na plotkach." - zaznaczyła Rudd. Podczas czwartkowego wystąpienia w brytyjskim parlamencie Rudd powiedziała, że należy unikać spekulacji na temat próby morderstwa oraz pozwolić policji na kontynuowanie śledztwa. "Zobowiązujemy się zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby doprowadzić sprawców przed wymiar sprawiedliwości, niezależnie od tego, kim są i gdziekolwiek się znajdują" - powiedziała szefowa MSW. Według rzecznika brytyjskiej premier Theresy May atak na Skripala i jego córkę Julię był "przerażającą i zuchwałą zbrodnią". Związki V Środki paralityczno-drgawkowe - tzw. związki V - są wysoce toksycznymi środkami chemicznymi, które zakłócają pracę układu nerwowego i funkcji życiowych organizmu. Zatrucie następuje przede wszystkim poprzez drogi oddechowe i skórę. Skripal, były pułkownik rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, został w 2006 roku skazany na 13 lat więzienia za przekazywanie od lat 90. Brytyjczykom danych na temat działających w Europie rosyjskich agentów. W trakcie procesu przyznał się do postawionych mu zarzutów. W 2010 roku został ułaskawiony przez ówczesnego prezydenta Rosji <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-dmitrij-miedwiediew,gsbi,1381" title="Dmitrija Miedwiediewa" target="_blank">Dmitrija Miedwiediewa</a> i objęty dokonaną na lotnisku w Wiedniu wymianą czterech rosyjskich więźniów na 10 szpiegów przetrzymywanych przez amerykańskie Federalne Biuro Śledcze (FBI). Po przybyciu do Wielkiej Brytanii zamieszkał w Salisbury wraz z żoną Ludmiłą, która w 2011 roku, według jednych źródeł, zginęła w wypadku samochodowym, a innych - zmarła wskutek choroby nowotworowej