W czwartek wojsko próbowało kontrolować około sto placów targowych w całym kraju, ale liczba targowisk objętych działaniami sił zbrojnych ma się jeszcze zwiększać. Prezydent Maduro, który w środę wystąpił na wiecu w stolicy - Caracas, w towarzystwie szefa nowo utworzonego ministerstwa przemysłu i produkcji Tarecka El Aissamiego, oświadczył: "Wojsko aresztowało bardzo licznych mafiosów, hurtowników i złodziei", którzy "gromadzili towary" i przyczyniali się do napędzania inflacji w Wenezueli". Maduro zapowiedział, że uczyni wszystko, aby zwyciężyć w "toczącej się w kraju wojnie gospodarczej" z opozycyjnym sabotażem i doprowadzić do "cudu gospodarczego". W ubiegłym tygodniu podniesiono w Wenezueli płacę minimalną o 103 proc. Wynosi teraz 5,19 miliona boliwarów, tj. - według oficjalnego kursu wymiany - 54 dolary USA. Wenezuela jeszcze kilka lat temu należała do największych na świecie producentów ropy naftowej.