Posiadacz zwycięskiego kuponu jeszcze się nie ujawnił. - Wszyscy mówili o tym w pubach ostatniej nocy. Nie mogli uwierzyć, że to się stało w naszej, takiej małej wsi - wyznała w rozmowie z mediami rzeczniczka sklepu, który sprzedał szczęśliwcowi los. - To rzeczywiście nasza druga wygrana w ciągu roku. Ktoś wygrał u nas wcześniej 250 tysięcy euro w październiku ub. r. - dodała. Kobieta potwierdziła, że nie zna tożsamości posiadacza kuponu. "Tak naprawdę nie mam pojęcia, kto wygrał". Zwycięzca dołączy teraz do listy 20 milionerów, którzy zgarnęli swoją wygraną w Lotto. Tak wysokie wygrane często są w małych społecznościach ogromną sensacją. Zwycięzcy często nie ujawniają się w ogóle, bo boją się konsekwencji.