Jak podała wieczorem niezależna "Nowaja Gazieta", nie doszło do zatrzymań uczestników jednoosobowych pikiet. Policjanci jedynie sprawdzali ich dokumenty. Łącznie w dwugodzinnej akcji wzięło udział 20 osób. Aktywiści trzymali w rękach plakaty z napisami: "Łapcie terrorystów, a nie obrońców praw człowieka", "Przestańcie podrzucać narkotyki tym, którzy się z wami nie zgadzają" i "Wolność dla Ojuba Titijewa". Szef czeczeńskiego Memoriału został zatrzymany w styczniu br. Oskarżono go o posiadanie narkotyków. 14 organizacji rosyjskich broniących praw człowieka skierowało prośbę do FIFA z prośbą, by federacja wpłynęła na sytuację wokół Titijewa. Jak przypomina "Nowaja Gazieta", główne miasto Czeczenii, Grozny będzie podczas zbliżających się mistrzostw świata w piłce nożnej bazą reprezentacji Egiptu. O uwolnienie Titijewa zaapelowała w petycji córka Natalii Estemirowej, poprzedniej szefowej czeczeńskiego Memoriału, zamordowanej w 2009 roku. W sprawie działacza Memoriału apelował również <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-parlament-europejski,gsbi,37" title="Parlament Europejski" target="_blank">Parlament Europejski</a>. Obrońcy Titijewa, który znajduje się w areszcie zapewniają, że sprawę przeciwko niemu sfingowano. Również Memoriał ocenia, że narkotyki podrzucili Titijewowi policjanci podczas kontroli jego auta. Titijew kieruje czeczeńskim oddziałem Memoriału od 2009 roku. Z Moskwy Anna Wróbel