Jak podano w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej tej instytucji, ofiary pracowały m.in. dla IOM, Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR), Banku Światowego, Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego, Programu Środowiskowego Organizacji Narodów Zjednoczonych, Światowego Programu Żywnościowego. "Z głębi serca składam kondolencje rodzinom i bliskim tych, którzy stracili życie w dzisiejszym wypadku Ethiopian Airlines, w tym młodego pracownika IOM" - napisał na Twitterze dyrektor generalny IOM Antonio Vitorino. W katastrofie zginęła pracująca dla tej organizacji Niemka Anne-Katrin Feigl. W poniedziałek przed głównymi oenzetowskimi placówkami flagi zostaną opuszczone do połowy masztu - wynika z informacji przekazanych przez IOM. Wcześniej UNHCR ogłosiło "z wielkim smutkiem i zszokowaniem", że wśród ofiar katastrofy byli pracownicy tej instytucji. "Koledzy z ONZ i inni współpracownicy byli też na pokładzie" - dodano. Associated Press odnotowuje, że samolot zmierzał z Addis Abeby do stolicy Kenii, Nairobi, gdzie w poniedziałek rozpoczyna się sesja Zgromadzenia Środowiskowego ONZ. Addis Abeba i Nairobi to miasta, w których pracuje wielu przedstawicieli organizacji humanitarnych - zwraca uwagę agencja. Łącznie w katastrofie zginęło 157 osób z 35 krajów. MSZ w Warszawie potwierdziło, że na pokładzie było dwóch obywateli Polski.