Od wczoraj Rzym jest miastem, na które skierowane są oczy homoseksualistów z całego świata. Kilka minut po godzinie 20 aktorka Maria Grazia Cucinotta przecięła wstęgę w kolorach tęczy. Przez najbliższe dziewięć dni w stolicy Włoch odbywać się będzie pierwsze w historii tego miasta Word Gay Pride, czyli światowe święto gejów i lesbijek. Organizatorzy przewidują, że do Wiecznego Miasta zjedzie się ok. 250000 "kochających inaczej". Czekają tam na nich liczne dyskusje, zawody sportowe, pokazy filmów i liczne koncerty. Najbardziej oczekiwanym i kontrowersyjnym wydarzeniem jest zaplanowany na przyszłą sobotę przemarsz gejów i ich sympatyków przez całe miasto. Korowodowi będą towarzyszyć nadzwyczajne środki bezpieczeństwa, gdyż działacze skrajnie prawicowych organizacji nie kryją wcale zamiarów zakłócenia tego święta. W Rzymie odbyły się dwie demonstracje przeciwko festiwalowi homoseksualistów. Pierwszą zorganizowała skrajnie prawicowa Forza Nuova - nawiązująca do symboli faszyzmu. Druga - pod patronatem organizacji katolickich, wyruszyła o godz. 22 spod bazyliki św. Jana na Lateranie i przez całą noc maszerowała do sanktuarium Bożej Miłości - 12 km od Rzymu. "To, że jest się homoseksualistą, nie jest powodem do dumy" - napisano w jezuickim periodyku "Civilta Cattolica", będącym pod kontrolą watykańskiego Sekretariatu Stanu. To zdanie jest nawiązaniem do nazwy festiwalu "Gay Pride" czyli duma gejowska. Łagodząc nieco ton, jezuicka gazeta konkluduje: "Kościół nie potępia homoseksualistów, tylko ich zachowanie". Także lewicowy burmistrz Rzymu, Francesco Rutelli - pod wpływem opinii publicznej - wycofał swoje poparcie i zaapelował do uczestników o szacunek dla katolickich pielgrzymów. Wstrzymał także obiecane wcześniej subwencje. Mówi rzymski korespondent sieci RMF FM, Tomasz Surdel: Zupełnie inny, pogodniejszy nastrój panował podczas imprezy w stolicy Austrii. Obowiązywały tam skąpe stroje i malowidła na skórze. Kilkadziesiąt tysięcy gejów i lesbijek przeszło głównymi ulicami Wiednia w 28 stopniowym upale i w rytmie muzyki techno - towarzyszącej całej imprezie. Wesoło bawili się również geje w portowej Marsylii i pełnym turystów gorącym Madrycie.