Przemawiając w Bahrajnie na konferencji poświęconej bezpieczeństwu na Bliskim Wschodzie Ashton Carter powiedział, że dodatkowe oddział wesprą już przebywających w Syrii trzystu amerykańskich marines między innymi w zakresie szkolenia sił specjalnych i rozbrajania ładunków wybuchowych. W swoim przemówieniu sekretarz obrony wyraził opinię, że Rosja, która wspiera reżim syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada, "przyczynia się do zaogniania wojny domowej, co przedłuża cierpienia Syryjczyków". Operacja wojskowa prowadzona w Syrii przez wojska rządowe i rosyjską armię jest krytykowana przez zachodnich koalicjantów. Międzynarodowe organizacje monitorujące sytuację w tym kraju twierdzą, że oprócz walki z terrorystami, wojska dyktatora Baszara al-Asada, wspierane przez Rosjan, zwalczają też ugrupowania antyasadowskiej opozycji. Syryjska wojna domowa trwa od ponad pięciu lat. ONZ szacuje, że kosztowała życie co najmniej 300 tysięcy osób.