Demonstranci zablokowali drogę, w stronę policji poleciały kamienie, petardy i koktajle mołotowa. Co najmniej 5 funkcjonariuszy zostało rannych. Po kilku godzinach starć policji udało się odblokować autostradę.W Baton Rouge w Luizjanie, skąd pochodziła jedna z ofiar, przed siedzibą policji zebrał się kilkusetosobowy tłum. Doszło do przepychanek z funkcjonariuszami. Wiele osób zatrzymano. Pokojowe prostety w Nowym Jorku i Waszyngtonie Setki demonstrantów trzeci dzień z rzędu protestuje w Nowym Jorku. Na transparentach można przeczytać: "Kto będzie następny", "Nie strzelajcie!", "Uwaga na rasizm". Reporterzy podkreślają pokojowy charakter zgromadzenia i wyrazy wdzięczności pod adresem funkcjonariuszy policji, zabezpieczających manifestację.Spokojny przebieg miał również marsz protestu w Waszyngtonie. Przebiegał pod hasłem: "Niesprawiedliwość w jednym miejscu godzi w sprawiedliwość wszędzie". Eugene Puryear, organizator wczorajszej manifestacji powiedział, że zabójstwo 5 policjantów w Dallas to tragiczny, lecz nieuchronny efekt stosunku policji do społeczności afroamerykanów. "Jesteśmy w punkcie zwrotnym" - dodał.Protestujący blokowali autostrady równiez w Atlancie i Miami. Ataki na czarnoskórych mieszkańców Fala protestów rozlała się na kraj po tym, jak w 5 i 6 lipca czarnoskórzy Philando Castile i Alton Sterling zginęli od strzałów funkcjonariuszy policji. Zdarzenia zostały nagrane telefonami komórkowymi, a nagrania pojawiły się na portalach społecznościowych. Wywołały one masowe oburzenie i debatę na temat równego stosunku funkcjonariuszy do białych i kolorowych mieszkańców kraju.W czwartek wieczorem w Dallas podczas jednego z takich protestów od kul snajpera zginęło pięciu policjantów, zaś siedmiu zostało rannych oraz dwóch cywilów.Z powodu tragicznych wydarzenia prezydent Barack Obama zdecydował o wcześniejszym zakończeniu wizyty w Europie. Po szczycie NATO w Warszawie prezydent Obama poleciał do Hiszpanii, ale skróci wizytę w tym kraju i uda się do Dallas.