Fakt zatrzymania Saakaszwilego potwierdził agencji Interfax-Ukraina rzecznik prasowy Ruchu Nowych Sił. Ukraińskie władze podejrzewają, że prowadzone przez Saakaszwilego manifestacje antyrządowe są finansowane przez otoczenie obalonego w 2014 roku prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Były prezydent Gruzji twierdzi, że zarzuty te są sfabrykowane. Micheila Saakaszwilego zatrzymano w Kijowie w mieszkaniu jednego ze współpracowników polityka. Początkowo o zatrzymaniu informowali ludzie z otoczenia Saakaszwilego. Następnie potwierdził to prokurator generalny Jurij Łucenko. Prokuratura podejrzewa go o to, że przez swoich współpracowników otrzymał od oligarchy Serhija Kurczenki pół miliona dolarów na antyrządowe protesty. Sierhij Kurczenko - zbiegły do Rosji biznesmen nazywany jest skarbnikiem rodziny Janukowycza i uważany na Ukrainie za członka grupy przestępczej. Saakaszwili był już w tej sprawie zatrzymany w tym tygodniu, ale został odbity przez swoich zwolenników. Po ucieczce nie ukrywał się i nawoływał do masowych protestów przeciwko rządzącym. Były gruziński prezydent w 2015 roku był mianowany przez Petra Poroszenkę na stanowisko gubernatora Odessy. Zrezygnował jednak w zeszłym roku ze stanowiska oskarżając ukraińskiego prezydenta o uwikłanie w układy korupcyjno-przestępcze.