"Informacje i dowody wskazują, że był to pocisk ziemia-powietrze, ale nie mogę na razie podać więcej szczegółów" - powiedział Trudeau. Kanada chce uczestniczyć w śledztwie Szef MSZ Kanady Francois-Philippe Champagne podczas rozmowy telefonicznej z szefem dyplomacji Iranu Mohammadem Dżawadem Zarifem powiedział, że jego kraj chciałby uczestniczyć w śledztwie w sprawie katastrofy boeinga. Zginęło w niej 63 Kanadyjczyków. Z treści rozmowy nie wynika, że <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-iran,gsbi,2646" title="Iran" target="_blank">Iran</a> zgodził się na udział Kanady w śledztwie. Jak pisze agencja AP, współpraca między krajami może być utrudniona, gdyż <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-kanada,gsbi,4212" title="Kanada" target="_blank">Kanada</a> w 2012 roku zamknęła swoją ambasadę w Iranie, wydaliła irańskich dyplomatów i zawiesiła stosunki dyplomatyczne z Teheranem. Champagne potępił też atak Iranu na bazy USA w Iraku, w których stacjonują m.in. żołnierze kanadyjscy. "NYT": Zweryfikowaliśmy wideo Dziennik "New York Times" poinformował, że wideo ilustrujące moment trafienia samolotu przez rakietę ziemia-powietrze, jest autentyczne. Wideo od pewnego czasu krążyło w internecie. Zginęło 176 osób Boeing 737-800 linii Ukraine International Airlines (UIA) z Teheranu do Kijowa rozbił się w nocy z wtorku na środę wkrótce po starcie. W katastrofie zginęło 176 osób. Na pokładzie znajdowało się 82 Irańczyków, 63 Kanadyjczyków, 11 obywateli Ukrainy, w tym dwóch pasażerów i dziewięcioro członków załogi, a także 10 Szwedów, czterech obywateli Afganistanu, trzech Niemców oraz trzech Brytyjczyków. 138 pasażerów samolotu zmierzało do Kanady - w Kijowie mieli się oni przesiąść do samolotu do Toronto.