Cała czwórka wróciła pod koniec roku z urlopu w Kenii. Dwie starsze kobiety zmarły krótko po przewiezieniu do szpitala w Wiedniu, a mężczyzna w średnim wieku walczy o życie. Tak naprawdę jednak nadzieja jest tylko na uratowanej czwartej chorej osoby - młodej, 21-letniej kobiety. Służba medyczna uspokaja, że nie ma niebezpieczeństwa rozszerzenia się malarii w Wiedniu. Powodem tragedii była w przypadku podróżnych, którzy odwiedzili Kenię, skrajna lekkomyślność. Żaden z nich nie poddał się przed wyprawą w tropiki szczepieniom. Nikt też nie zabrał ze sobą ani nie kupił na miejscu tabletek przeciw malarii. Malaria wcześnie rozpoznana jest łatwa do wyleczenia. Jej symptomy to wysoka gorączka, bóle głowy i dreszcze.