Grecja straż przybrzeżna odkryła dwa ciała w zatoce Kolpos Elefsinas na zachód od Aten. Służby przypuszczają, że obie ofiary zostały porwane przez masy wezbranej wody i wciągnięte przez nie do morza. Z kolei straż pożarna znalazła jedne zwłoki w podtopionym i częściowo zniszczonym garażu w miejscowości Mandra w północno-zachodniej części kraju. Oficjalnie trzy osoby uznaje się za zaginione. Służby ratunkowe obawiają się jednak, że ostateczna liczba ofiar śmiertelnych okaże się o wiele wyższa. W dotkniętym przez powodzie i ulewy regionie na zachód od Aten mieszkają tysiące niezarejestrowanych imigrantów, którzy pracują tam jako pomocnicy w gospodarstwach rolnych. Państwowa agencja meteorologiczna poinformowała w sobotę, że rozległy niż, który spowodował ulewne deszcze, już w niedzielę osłabnie i zacznie przesuwać się na wschód. Wieczorem tego dnia mają ustać opady, a w poniedziałek do Grecji ma z powrotem zawitać słoneczna <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tagi-pogoda,tId,93486" title="pogoda" target="_blank">pogoda</a>.