Komitet Śledczy w obwodzie jarosławskim poinformował, że ustalono tożsamość wszystkich funkcjonariuszy kolonii karnej, którzy brali udział w znęcaniu się nad jednym z więźniów. Według mediów był nim Jewgienij Makarow. Śledczy zwrócą się do sądu o umieszczenie zatrzymanych funkcjonariuszy w areszcie - dodał komitet. Funkcjonariusze zapowiadają zemstę Tymczasem prawniczka Irina Birjukowa, która przekazała nagranie mediom, wyjechała z Rosji w związku z obawami o własne bezpieczeństwo - poinformowała w poniedziałek fundacja Werdykt Społeczny (ros. Obszestwiennyj Wierdikt). Birjukowa opuściła kraj dzień po przekazaniu nagrania niezależnej "Nowej Gaziecie", która je opublikowała w internecie. Ze źródeł w Federalnej Służbie Więziennej (FSIN) prawniczka dowiedziała się, że funkcjonariusze widoczni na nagraniu zagrozili jej zemstą. Torturowali nie tylko Makarowa Na nagraniu widać, jak mężczyźni w mundurach przez kilka minut po kolei biją pałką więźnia skutego kajdankami i co pewien czas na głowę ofiary wylewają wodę z wiadra. Mimo krzyków więźnia tortury trwają przez całe około dziesięciominutowe nagranie. Według "Nowej Gaziety" wideo zostało nagrane w czerwcu 2017 roku. W 2017 roku o biciu więźniów w kolonii karnej w Jarosławiu informował Iwan Niepomniaszczych, jeden ze skazanych w procesach sądowych dotyczących zamieszek na placu Bołotnym w Moskwie 6 maja 2012 roku. Adwokaci Niepomniaszczycha poinformowali wówczas, że oprócz ich klienta i Jewgienija Makarowa pobity został jeszcze jeden więzień - Rusłan Wachapow. Z Moskwy Anna Wróbel