Wśród zaatakowanych znalazły się firma telekomunikacyjna Telenor oraz linie lotnicze Norwegian i SAS. W zgodnej ocenie ekspertów, był to największy atak hakerski w historii Norwegii. Śledztwo doprowadziło policję do 17-latka z Bergen. Obecnie chłopak jest przesłuchiwany. Jeśli zostanie mu udowodniona wina, to może zostać skazany nawet na 6 lat więzienia. We wtorek wieczorem na policję zadzwonił mężczyzna z informacją, że za cyber-atakiem stoją działacze z grupy Anonymous Norway. Jednak grupa zaprzeczyła na twitterze, by miała z tym coś wspólnego.