Eksplozja w szpitalu Phramongkutklao nastąpiła w trzecią rocznicę wojskowego zamachu stanu. Policja aresztowała Watana Pumreta, emerytowanego urzędnika, tuż po wybuchu. Mężczyzna przyznał, że podłożył bombę, ponieważ gardzi armią. "Na podstawie zgromadzonych dowodów uważamy, że oskarżony popełnił przestępstwo (..) podsądny przyznał się do niego" - powiedział sędzia. Po ogłoszeniu wyroku skazany rozpłakał się, przytulił żonę, ale nie chciał rozmawiać z dziennikarzami - pisze agencja Reutera. Szpital Phramongkutklao należy do wojska, ale leczą się w nim również cywile. Cieszy się popularnością wśród emerytowanych żołnierzy.