Włosi zostali porwani w mieście Mellitah, na zachodzie Libii, w pobliżu zakładów międzynarodowej korporacji paliwowej Eni - poinformowało w poniedziałek włoskie MSZ. Porwani są pracownikami firmy budowlanej Bonatti. Włoski resort spraw zagranicznych przypomniał, że zamknął swą ambasadę w Libii 15 lutego i wezwał Włochów do opuszczenia tego kraju. Nie wiadomo na razie, kto porwał Włochów i w jakich okolicznościach. Libia znalazła się w stanie anarchii w następstwie walk między byłymi uczestnikami wspieranej przez NATO zbrojnej rebelii, która w 2011 roku obaliła wieloletnią dyktaturę Muammara Kadafiego. Osią konfliktu jest rywalizacja o władzę polityczną i kontrolę nad bogatymi libijskimi zasobami ropy. Poza kontrolą obu skonfliktowanych ze sobą libijskich rządów znajdują się znaczne obszary kraju, penetrowane przez powiązanych z Państwem Islamskim sunnickich ekstremistów.