Napastnik został zidentyfikowany jako dr Henry Bello, specjalista w dziedzinie medycyny rodzinnej. Broń ukryta pod kitlem Wszedł on do szpitala, mieszczącego się w nowojorskiej dzielnicy Mount Hope, z długa bronią ukrytą pod białym kitlem. Według stanowego deputowanego Michaela Blake'a, był to karabin M16. Motywy działania napastnika pozostają niejasne. Nie wiadomo również dlaczego nie pracuje on już w tym szpitalu. Wśród personelu i pacjentów szpitala wybuchła panika. Ludzie barykadowali się w pomieszczeniach szpitalnych. Sprawca otworzył ogień po dotarciu na 16. i 17. piętro budynku. Budynek szpitala i okoliczny ulice zablokowała policja, która wezwała osoby postronne do natychmiastowego opuszczenia tego rejonu. Na miejsce przybyli też strażacy. Szpital źle zabezpieczony Według jednego ze świadków, Gary'ego Trimble'a, którego narzeczona pracuje w tym szpitalu, stan bezpieczeństwa w placówce pozostawiał wiele do życzenia. "Mogłem wejść przez tylne drzwi za jakimś pracownikiem i poruszać się swobodnie. Sądzę, że każdy szpital powinien mieć policjanta przy każdym wejściu" - powiedział Trimble. Szpital Bronx-Lebanon jest placówką prywatną działającą już od 120 lat.