Premierzy, prezesi, bankierzy i inne wpływowe postacie będą w tym roku dyskutować m.in. o brexicie, Chinach, Rosji, zmianach klimatycznych, cyberbezpieczeństwie, sztucznej inteligencji czy przyszłości kapitalizmu - wynika z przedstawionej agendy. Wśród zaproszonych gości znaleźli się król Holandii Wilhelm Aleksander, szef Banku Anglii Mark Carney, były sekretarz stanu USA Henry Kissinger, doradca i zięć Donalda Trumpa - Jared Kushner czy szef Ryanaira Michael O'Leary. W tym gronie są również Polacy: były szef polskiej dyplomacji <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-radoslaw-sikorski,gsbi,2616" title="Radosław Sikorski" target="_blank">Radosław Sikorski</a>, prezydent Warszawy <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-rafal-trzaskowski,gsbi,4" title="Rafał Trzaskowski" target="_blank">Rafał Trzaskowski</a> i Jolanta Pieńkowska - prezenterka telewizyjna, żona miliardera Leszka Czarneckiego. Ponieważ obrady Grupy Bilderberg są nieformalne i niepubliczne, spotkania możnych i wpływowych od lat prowokują różnorakie teorie spiskowe - ocenia się w nich, że Grupa Bilderberg w istocie sprawuje kontrolę nad światem. Grupa została założona w 1954 r. w holenderskim hotelu Bilderberg. Ideą stojącą za tym ciałem jest dyskusja o najbardziej palących problemach na świecie, w której uczestniczą najbardziej wpływowe osoby globu. Poufność rozmów ma służyć ich produktywności - tłumaczą uczestnicy. Grupa podkreśla, że nie podejmuje żadnych decyzji, nie przeprowadza głosowań i nie formułuje żadnych oświadczeń.