Dzienniki "The Times" i "Daily Telegraph" twierdzą, że CIA obawiała się, iż podczas ubiegłotygodniowej wizyty Roberstona i Clarka w Kosowie, Serbowie zestrzelą ich helikopter. Miało się to stać podczas przelotu ze stolicy Macedonii Skopje do Prisztiny. Oba brytyjskie dzienniki podkreślają, że CIA miała jedynie poszlaki i nie była w stanie zebrać dowodów ani szczegółów rzekomego spisku. Jednak "dzwonek alarmowy" sprawił, że gruntownie zmieniono trasę przelotu obu przywódców - na miejsce przyjechali ponad pięć godzin później, przez co musieli odwołać planowaną wizytę w Kosowskiej Mitrovicy. Było to wówczas krytykowane jako dowód na to, że Zachód nie jest w stanie przywrócić i zapewnić bezpieczeństwa w Kosowie.