Według Federalnego Zarządu Lotnictwa (FAA) prywatny, turbośmigłowy samolot Socata TBM700 wystartował z międzynarodowego portu lotniczego w Rochester, w stanie Nowy Jork, zgłaszając lot do Naples na Florydzie. Jednak z niewiadomych powodów zmienił kurs i przeleciał wzdłuż wschodniego wybrzeża USA, nad Kubą i po pokonaniu ok. 2700 km rozbił się u wybrzeży Jamajki. Pilot nie odpowiadał na wezwania.Na miejsce katastrofy wysłano dwa samoloty wojskowe i płetwonurków, którzy poszukują szczątków rozbitej maszyny - poinformował major Basil Jarret z sił lotniczych Jamajki. Na pokładzie maszyny znajdował się właściciel firmy handlu nieruchomościami Buckingham Properties, Larry Glazer i jego żona Jane - poinformował ich syn Rick Glazer. Dodał, że oboje mieli licencje pilotów a ociec był doświadczonym pilotem. Nie wiadomo czy były tam jeszcze inne osoby. Maszynę śledziły myśliwce amerykańskie, dopóki nie wleciała w kubańską przestrzeń powietrzną - podało dowództwo obrony przeciwlotniczej USA. Władze w Hawanie zaprzeczyły jednak, jakoby doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej Kuby.(