Rosjanie mieli być zatrudnieni na kontrakcie w komercyjnej firmie wojskowej RSB-Group. Nie brali udziału w operacjach bojowych, ale nie wiadomo, czy ich działania były uzgodnione z ONZ. Zadania mieli wykonywać w strefie kontrolowanej przez Libijską Armię Narodową generała Chalifa Haftara. Według rosyjskich mediów, libijski dowódca, który w 2014 roku stanął na czele buntu przeciwko islamistom, utrzymuje ścisły kontakt z władzami Rosji, między innymi z resortami: obrony i spraw zagranicznych. Z wcześniejszych doniesień prasowych wynika, że Moskwa zgodziła się sprzedać armii Haftara broń za co najmniej 2 miliardy dolarów. Według strony internetowej RSB-Group jest firmą świadczącą usługi w zakresie: ochrony i wywiadu, współpracującą z rządami i międzynarodowymi organizacjami, w tym z ONZ.