"Ta kwestia nie będzie rozpatrywana natychmiast, ale będzie ona na porządku dziennym, jeśli dojdzie do postępów. W 2014 r. Rosja została wykluczona z klubu G8 właśnie przez aneksję Krymu. Chciałbym zobaczyć jego zwrot. Chciałbym zobaczyć, jak Rosja odchodzi z Krymu, i to dałoby podstawy do wznowienia współpracy. Ale nie oczekuję, że dojdzie do tego w najbliższym czasie" - powiedział w rozmowie z ukraińską stacją telewizyjną Priamyj. Volker powtórzył, iż nikt nie ma wątpliwości, że działania Rosji na Ukrainie są agresją, jednak - jak zaznaczył - świat nie może utracić "kanałów dialogu" z tym państwem. "Właśnie dlatego USA prowadzą najbardziej ostrą politykę wobec Rosji w ostatnich latach. Kontynuowane są i wprowadzane nowe sankcje. Dotyczy to także embarga na dostawy broni do Rosji i decyzji o przekazaniu broni Ukrainie. Jasno mówimy, że nie uznajemy aneksji Krymu. Zwiększenie obecności wojskowej w Europie, w tym w Polsce, Rumunii i krajach bałtyckich oraz aktywizacja (wojskowych programów szkoleniowych) jest naszą odpowiedzią na działania Rosji" - podkreślił. "Rozumiemy jednocześnie, że sytuacja pozostaje napięta, że konfrontacja z Rosją rośnie i powinniśmy mieć przekonanie, że mamy kanały dialogu. Nikt nie chce konfliktu. Tak, powinniśmy być niezłomni, ale jednocześnie otwarci na dialog" - powiedział. Pytany o możliwą datę wizyty prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Stanach Zjednoczonych wysłannik poinformował, że nie jest ona jeszcze znana. Zaproszenie do złożenia oficjalnej wizyty wystosował prezydent USA <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-trump,gsbi,16" title="Donald Trump" target="_blank">Donald Trump</a>. "Prezydenci oczekiwani są na obchodach (80. rocznicy wybuchu II wojny światowej) w Warszawie, dlatego możliwe, że będą mogli tam się spotkać i porozmawiać. Nad datami wizyty (Zełenskiego) w Białym Domu wciąż jeszcze pracujemy" - oświadczył Volker w rozmowie z kanałem Priamyj. Z Kijowa Jarosław Junko