Do zatrzymania doszło wczoraj. Według norweskich funkcjonariuszy Rosjanin dopuścił się szpiegostwa podczas międzynarodowego seminarium w parlamencie Norwegii. Grozi mu kara trzech lat więzienia. Rosyjski ambasador w Norwegii Teimuraz Ramiszwili skrytykował zatrzymanie 51-latka. Stwierdził, że odbyło się ono "pod niedorzecznym pretekstem".