Podczas gdy prezydent Stanów Zjednoczonych <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-trump,gsbi,16" title="Donald Trump" target="_blank">Donald Trump</a> przygotowuje się do spotkania z przywódcami NATO i prezydentem Rosji Władimirem Putinem, Moskwa ulepsza swoje najbardziej wysunięte na zachód obiekty wojskowe. Jak wynika z analizy zdjęć satelitarnych, jakich dokonał analityk geoprzestrzenny z firmy 3Gimbals dla serwisu Defense One, od marca do czerwca Rosja modyfikuje skład amunicji na nadbałtyckim terenie Kaliningradu. Obszar liczący 86 kilometrów kwadratowych pomiędzy Polską a Litwą stanowił strategicznie położona placówkę militarną Związku Sowieckiego. Obecnie służy rosyjskiemu wojsku i od 2015 roku jest sukcesywnie rozbudowywany. "Widoczna zmiana dotyczy fortyfikacji budynków przeznaczonych do składowania ładunków wybuchowych i amunicji" - ocenia Hall. Z raportu eksperta wynika, że do otoczonych ziemnymi wałami bunkrów doprowadzono tory kolejowe, z terenu wojskowej placówki wycięto część lasu i wybudowano dodatkowe struktury o niewiadomym przeznaczeniu.