"USA są głęboko zaniepokojone. Apelujemy do Rosji o bezzwłoczne przywrócenie dostępu do LinkedIn" - powiedział przedstawiciel amerykańskiej placówki dyplomatycznej. Rosyjska służba nadzoru w sferze łączności Roskomnadzor poinformowała w czwartek, że wysłała dostawcom internetu nakaz zablokowania serwisu. Według tego urzędu LinkedIn narusza nowe przepisy o lokalizacji danych osobowych, gdyż nie przeniósł serwerów do Rosji; powołano się też na przypadki wycieku danych osobowych. W czwartek Kreml poinformował, że decyzja Roskomnadzoru jest zgodna z prawem, a prezydent <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-wladimir-putin,gsbi,9" title="Władimir Putin" target="_blank">Władimir Putin</a> nie zamierza interweniować. Ustawa o lokalizacji danych osobowych, obowiązująca w Rosji od jesieni ub. roku, wymaga, by wszystkie firmy, których celem jest współpraca z rosyjskimi użytkownikami, rejestrowały, gromadziły i przechowywały dane osobowe obywateli Rosji w bazach danych na terytorium tego kraju. Serwis wyraził zainteresowanie spotkaniem z rosyjskimi władzami. Mediator Kremla ds. związanych z internetem German Klimenko powiedział, że znalezione zostanie rozwiązanie mające na celu odblokowanie LinkedIn. Zasugerował, że nowe przepisy mogą zostać zmienione. Dane osobowe i ich wykorzystywanie to wyjątkowo drażliwa kwestia w Rosji, gdzie władze w ostatnich latach wprowadziły różne przepisy wzmacniające kontrolę nad internetem i serwisami społecznościowymi, które stały się kluczowe dla opozycji. LinkedIn to serwis kontaktów biznesowo-zawodowych, który ma ponad 467 mln użytkowników na świecie, w tym ponad 6 mln w Rosji. Według ekspertów zablokowanie LinkedIn w Rosji uderzy głównie w menedżerów wyższego szczebla i pracowników wąskich specjalności.