W opublikowanym w środę oświadczeniu dotyczącym - jak to nazwano - "inicjatywy humanitarnej" - Rada Przywództwa w Aleppo poprosiła o ewakuowanie pod nadzorem ONZ około 500 osób, będących w krytycznym stanie, ze wschodniego Aleppo oraz ewakuację cywilów na tereny wiejskie na północ od Aleppo. W komunikacie wezwano wszystkie zaangażowane w konflikt strony do rozmów na temat przyszłości miasta, gdy sytuacja humanitarna zostanie opanowana. Tymczasem Kreml oświadczył w środę, że potencjalna amerykańsko-rosyjska umowa, zezwalająca syryjskim rebeliantom na bezpieczne opuszczenie Aleppo, jest wciąż aktualna, ale na razie nie zostały zaplanowane żadne rozmowy w tej sprawie między obu krajami. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział dziennikarzom, że rosyjscy i amerykańscy eksperci są w kontakcie w kwestiach Syrii. Dodał, że nic nie wie na temat ewentualnie planowanych rozmów na wysokim szczeblu. Jak dotąd bardzo niewielu rebeliantów opuściło Aleppo - dodał Pieskow, określając tych, którzy zostali w mieście, mianem terrorystów jednoczących się wokół bojowników z dawnego Frontu al-Nusra obecnie znanego jako Dżabhat Fatah al-Szam.