Jej zdaniem sąd bezpodstawnie zastosował areszt zamiast utrzymać w mocy poprzedni środek prewencyjny, czyli zakaz opuszczania przez skazanych miejsca zamieszkania. Wcześniejsze doniesienia przypisywały tę wypowiedź Prokuraturze Generalnej. Nawalny został w czwartek skazany na pięć lat kolonii karnej za spowodowanie strat w kontrolowanej przez państwo spółce. Jego domniemany wspólnik Piotr Oficerow został skazany na cztery lata więzienia. Obu zakuto w kajdanki na sali rozpraw i aresztowano. Prokuratura obwodu kirowskiego złożyła apelację od tej decyzji sądu. Zgodnie z istniejącą praktyką wniosek prokuratury może być rozpatrzony odrębnie od apelacji, którą już zapowiedzieli adwokaci skazanych. Według agencji ITAR-TASS kirowski sąd zajmie się rozpatrzeniem wniosku już w piątek. Znany rosyjski prawnik Genri Reznik oświadczył, że to, co zrobiła w czwartek prokuratura obwodu kirowskiego jest swoistym precedensem, który dobrze wpłynie na dalszą praktykę sadowniczą i prawną. - Dobrze, że to właśnie prokuratura wskazała na zasadę domniemania niewinności - powiedział Reznik. Posunięcie prokuratury może, jak pisze agencja Associated Press, oznaczać próbę złagodzenia przez władze gniewu ludzi; po ogłoszeniu wyroku skazującego Nawalnego na ulice Moskwy i Petersburga wyszło wiele tysięcy osób, które nie zgadzają się z wyrokiem. Władze rosyjskie mogą się też obawiać, że wtrącenie Nawalnego do więzienia osłabi prawomocność wyznaczonych na 8 września wyborów mera Moskwy, w których Aleksiej Nawalny miał się zmierzyć ze wspieranym przez Kreml dotychczasowym merem Siergiejem Sobianinem.