W ostatnich dniach huragan Irma, który w skali Saffira-Simpsona otrzymał najwyższą, piątą kategorię, spowodował olbrzymie zniszczenia na Karaibach. Według stacji CNN, zginęły tam co najmniej 24 osoby. Agencja AP pisze o co najmniej 20 ofiarach śmiertelnych i tysiącach ludzi bez dachu nad głową, a agencja AFP o 19 zabitych. Wiatr o prędkości do 290 km na godzinę i fala powodziowa zniszczyły tysiące budynków. W nocy z piątku na sobotę huragan Irma poważnie uderzył w środkową Kubę. Teraz żywioł zbliża się do południowego wybrzeża Florydy. Chaos, panika i kolejny huragan Na francusko-holenderskiej wyspie Saint-Martin (Sint Maarten), gdzie huragan Irma zniszczył większość domów i budynków publicznych, panuje chaos i panika. Mieszkańcy gorączkowo przygotowują się na nadejście kolejnego huraganu - Jose. Na wyspie utknęło wielu turystów, wśród nich Polacy - informuje RMF FM. Polacy utknęli na Saint-Martin. "Trwa walka z czasem" Polskie małżeństwo czeka na ewakuację przed huraganem Jose na lotnisku na wyspie Saint-Martin. Jak relacjonują w rozmowie z RMF FM, nie mają pewności, czy zostaną ewakuowani na czas. Ewakuacje turystów organizują głównie holenderskie i amerykańskie służby. - Trwa walka z czasem, ponieważ zbliża się kolejny huragan. Jeżeli widoczność się pogorszy, to samoloty przestaną tu lądować. Z tego, co wiemy, w pierwszej kolejności ewakuowani mają zostać Amerykanie - powiedziała pani Dorota korespondentowi RMF FM. Jeżeli polskie małżeństwo nie doczeka się na ewakuację przed nadejściem huraganu Jose, będzie musiała wrócić do pobliskiego hotelu. Budynek w dużej części został zniszczony przez huragan Irma. Polacy będą tam próbowali przetrwać kolejny kataklizm. - Módlcie się za nas - mówi pani Dorota. Marek Gładysz Więcej na RMF FM