Wzięli w niej udział m.in.: gubernator prowincji Hilla, przywódcy społeczności szyickiej i miejscowi policjanci. - Polacy nie są okupantami, nie chcemy Wam narzucać sposobu życia, jesteśmy tu, by wam pomóc - zapewniał dowódca wielonarodowej dywizji centralno-południowej gen. dyw. Andrzej Tyszkiewicz. Gościem żołnierzy był też koordynator programów odbudowy Iraku Marek Belka. Tyszkiewicz i zastępca dowódcy I korpusu ekspedycyjnego amerykańskiej piechoty morskiej przypominali o wspólnych bohaterach Polski i Stanów Zjednoczonych - Kościuszce i Pułaskim. Z kolei goście zapewniali o sympatii dla Polski; dziękowali też za wyzwolenie spod reżimu Saddama Husajna. Z okazji święta kilku żołnierzy dostało awanse na wyższe stopnie, kilkudziesięciu żołnierzy i oficerów otrzymało trzydniowe urlopy, wręczono też wojskowe odznaczenia.