O ruchomej tamie, która miałaby chronić zabytkowe miasto mówi się od 30 lat, tym razem jednak wszystko wskazuje na to, że prace nad tą konstrukcją dojdą do skutku. Projekt o nazwie "Mojżesz" powstał 30 lat temu i był przez ten czas przedmiotem sporu między władzami miasta a ekologami. Zdaniem tych ostatnich zbudowanie tamy naruszy równowagę ekosystemów. Zdaniem radnych miejskich uratuje Wenecję, która coraz częściej zalewana jest przez morską wodę. Konstrukcja ma składać się z 79 półkolistych bram, które będą się zamykały automatyczne, gdy poziom wody niebezpiecznie się podniesie. Dzięki temu miasto nie będzie zalewane. Problemem są i były pieniądze. Wybudowanie ruchomej bariery ma kosztować od 2 do 3 miliardów euro. Ale wygląda na to, że władze są zdecydowane na budowę "Mojżesza". W przyszłym tygodniu rozpoczną się prace nad sprawdzeniem, jak dno morskie przyjmie 300 ton betonu, na których oprze się tama.