Lider opozycyjnej Nowoczesnej podkreślał, że nikt nie powinien kwestionować, że Polacy są oddani wolności i Europie. - Mimo naszych wewnętrznych problemów i bałaganu, jaki tworzy nasz obecny rząd, wierzę, że to tylko przejściowe - powiedział rozgłośni Deutsche Welle. Ryszard Petru w rozmowie z niemieckim nadawcą powiedział, że podczas wizyty przekonywał swoich rozmówców, że nie można porównywać sytuacji Polski do Węgier, bo w naszym kraju - według niego - silniejsza jest opozycja. Poza tym, jak dodał, doszło do silnej reakcji społeczeństwa obywatelskiego. - Większość Polaków jest za Europą i większość Polaków jest za tym, żeby było normalnie, czyli żeby konstytucja nie była łamana, tylko musimy zmienić rząd w sposób demokratyczny, poprzez wybory - ocenił lider Nowoczesnej. Podczas wizyty <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-ryszard-petru,gsbi,2394" title="Ryszard Petru" target="_blank">Ryszard Petru</a> wygłosił przemówienie na "Forum na rzecz wolności" Fundacji Friedricha Naumanna. Spotkał się też między innymi z sekretarzem stanu w niemieckim MSZ Stephanem Steinleinem i zastępcą doradcy kanclerz Angeli Merkel do spraw polityki zagranicznej i bezpieczeństwa oraz jednocześnie szefem FDP Christianem Lindnerem.