W Kampanii zarejestrowano jedną trzecią wszystkich rannych w całym kraju. Niedaleko miasta Caserta zginął 51-letni restaurator, który odniósł ciężkie obrażenia czaszki podczas odpalania petardy przed swoim lokalem w trakcie sylwestrowego przyjęcia. Druga ofiara śmiertelna to 49-letni mężczyzna z okolic Avellino. Zginął, kiedy odpalona raca trafiła go prosto w twarz. W całym kraju wybuchły dziesiątki pożarów spowodowanych przez materiały pirotechniczne. W posylwestrowym biuletynie policji zwrócono uwagę na mniejszą niż w zeszłym roku liczbę osób, które odniosły ciężkie obrażenia. Ale statystyka, jak się podkreśla, budzi grozę. Wśród rannych jest 53 dzieci w wieku poniżej 12 lat. Według policji, także w tym roku powodem wypadków było używanie nielegalnych środków pirotechnicznych. W dniach poprzedzających sylwestra włoskie siły porządkowe skonfiskowały wiele ton fajerwerków i petard sprzedawanych bez atestu, a także - jak podano w komunikacie - 9 sztuk broni palnej, ponad 18 tysięcy sztuk amunicji, 380 tysięcy sztuk fajerwerków domowej roboty, 128 kilogramów prochu strzelniczego i 600 detonatorów.