W sobotnim oświadczeniu napisano, że papież otrzymał dzień wcześniej list z rezygnacją od 87-letniego kardynała. Oprócz zgody na ustąpienie, Franciszek nakazał mu prowadzenie "życia modlitwy i pokuty", dopóki oskarżenia przeciwko niemu o nadużycia seksualne nie zostaną zbadane na procesie przeprowadzonym przez władze kościelne. Kard. Theodore McCarrick był kapłanem przez 60 lat. Sprawował urząd arcybiskupa w archidiecezji nowojorskiej, po czym w 2001 r. przeniósł się do Waszyngtonu. To jeden z najbardziej znanych na świecie amerykańskich duchownych. Obecnie jest już na emeryturze, ale nadal dużo podróżuje po świecie, apelując o przestrzeganie praw człowieka. Po śmierci Jana Pawła II w 2005 r. uczestniczył w konklawe, na którym papieżem wybrany został Benedykt XVI. Oskarżenia dotyczą wydarzeń sprzed ponad 45 lat i zostały wysunięte przez osobę, która wówczas, jako nastolatek, była ministrantem. Kardynał Timothy Dolan z archidiecezji nowojorskiej informował w czerwcu, że powołana przed kilkoma miesiącami komisja po "wyczerpującym śledztwie" uwiarygodniła informacje dotyczące duchownego. Kardynał McCarrick nie przyznaje się do winy. "Chociaż wierzę w swoją niewinność, przepraszam za cierpienie tej osoby, która wysunęła te oskarżenia" - oświadczył.