Zdaniem Myriam Benraad, im większe straty w terenie, w Iraku i w Syrii będzie ponosiło Państwo Islamskie, tym bardziej będzie nasilało działalność terrorystyczną w innych miejscach, w tym także w Iraku, a tamtejsze władze nie są w stanie temu zapobiec. Francuska naukowiec przypomina, że Państwo Islamskie powstało w 2006 roku, mając na celu przede wszystkim zwalczanie szyitów. Dżihadyści to głównie sunnici, którzy uważają ich za zdrajców "prawdziwego Islamu" i traktują jako niewiernych na równi z chrześcijanami. Do tego, zdaniem ekspert, dochodzą także elementy polityczne. Dżihadyści bowiem są przekonani, że szyici są finansowani i wspierani przez Iran i Stany Zjednoczone, a USA jest dla nich wrogiem numer jeden. Na łamach "Le Figaro" czytamy, że dla Państwa Islamskiego ogromnym wstrząsem była utrata Faludży - bastionu dżihadystów, mającego dla nich ogromne znaczenie w tworzeniu mitu Państwa Islamskiego.