- Ci cudzoziemcy to nasi wrogowie (...), będziemy w przyszłości dokonywać dalszych takich ataków - oświadczył rzecznik Jundullah, Ahmed Marwat, cytowany przez Reutera. Atak potępił premier Nawaz Sharif. - Takie czyny, okrutne i nieludzkie, nie będą tolerowane. Podejmiemy wszelkie wysiłki, by Pakistan był bezpiecznym miejscem dla turystów - oświadczył premier. Zabici cudzoziemcy - pięciu Ukraińców, trzech Chińczyków i Rosjanin - znajdowali się w rejonie niedaleko bazy, z której korzystają wspinający się na Nanga Parbat, jeden z dziewięciu najwyższych szczytów świata. Według niektórych źródeł byli to wspinacze, którzy zamierzali wejść na szczyt i znajdowali się w bazie, ale inne źródła podają, iż przebywali w prywatnym hotelu. W ataku zginął również ich pakistański przewodnik. Według agencji Reutera jest to pierwszy przypadek ataku na zagranicznych turystów w malowniczym rejonie Gilgit-Baltistan, graniczącym z Chinami i Kaszmirem. Wcześniej w regionie tym dochodziło do aktów przemocy przeciwko mniejszości szyickiej.