To odwet za sfałszowane, zdaniem Waszyngtonu i Brukseli, marcowe wybory prezydenckie na Białorusi. Niech latają nad państwami bałtyckimi lub Ukrainą. Może poniesiemy straty, ale powinniśmy pokazać, że mamy swoją dumę - powiedział Łukaszenka w parlamencie. Miesiąc temu na międzylądowanie samolotu z białoruskim premierem, lecącego na Kubę - nie zezwoliły USA i <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-kanada,gsbi,4212" title="Kanada" target="_blank">Kanada</a>. Samolot miał uzupełnić paliwo.