Amerykańscy i izraelscy urzędnicy oddzielnie potwierdzili "NYT", że <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-izrael,gsbi,2648" title="Izrael" target="_blank">Izrael</a> "odegrał pewną rolę" w ataku. Wcześniej izraelskie media, powołując się na źródła w służbach, przypisały agresję Mosadowi, izraelskiej agencji wywiadowczej. Awaria spowodowana eksplozją Źródła "NYT" przekazały, że awaria w dostawie energii elektrycznej w Natanz była spowodowana eksplozją. Szacuje się, że naprawianie szkód może potrwać nawet miesiące. Atak, który wiceprezydent Iranu Ali Akbar Salehi uznał za "akt terroryzmu jądrowego", grozi w ocenie "NYT" napięciami między Izraelem a administracją <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-joe-biden,gsbi,10" title="Joe Bidena" target="_blank">Joe Bidena</a> w kwestii tego, jak powstrzymać program nuklearny Teheranu. Biały Dom opowiada się za powrotem USA do międzynarodowego porozumienia nuklearnego z 2015 roku pod pewnymi warunkami i wznowił w tej sprawie rozmowy z władzami irańskimi. Rozmowy szefa Pentagonu z Netanjahu Atak miał miejsce, gdy szef Pentagonu Lloyd Austin przebywał w Izraelu, gdzie spotkał się m.in. z premierem Benjaminem Netanjahu. "NYT" zaznacza, że nie jest wiadomo, czy Amerykanie zostali z wyprzedzeniem poinformowani o ataku. Austin oraz Netanjahu w poniedziałek na wspólnej konferencji prasowej zapewniali o przyjaźni między USA i Izraelem. W krótkich wypowiedziach szef Pentagonu w ogóle nie wspomniał o Iranie. Netanjahu zadeklarował natomiast: - Obaj zgadzamy się, że <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-iran,gsbi,2646" title="Iran" target="_blank">Iran</a> nigdy nie może uzyskać broni jądrowej. Premier Izraela nazwał relacje jego państwa ze Stanami Zjednoczonymi "nie tylko sojuszniczymi, ale rodzinnymi". Atak w Natanz był jednak, w ocenie "NYT", "przypomnieniem różnic" między polityką Netanjahu wobec Iranu a podejściem prezydenta Bidena. Ostatnie wydarzenia mogą, w ocenie dziennika, "skomplikować starania administracji Bidena, by zachęcić Iran do powrotu do układu z 2015 roku", wynegocjowanego przez administrację Baracka Obamy, w którym Teheran obiecał ograniczyć swój program nuklearny w zamian za zniesienie sankcji. Co miała na celu agresja Izraela? W 2018 roku ówczesny prezydent USA <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-trump,gsbi,16" title="Donald Trump" target="_blank">Donald Trump</a> jednostronnie wycofał Stany Zjednoczone z tego porozumienia. W odpowiedzi na ten krok Teheran przestał stosować się do części zapisów tej umowy. Izrael sprzeciwia się porozumieniu nuklearnemu, argumentując, że układ nie nakłada wystarczająco mocnych i długotrwałych ograniczeń na irański program atomowy. "NYT" zauważa, że analitycy są podzieleni co do tego, czy agresja Izraela miała na celu przerwanie negocjacji z Teheranem, czy osłabienie pozycji Iranu w rozmowach. <a href="http://interia.hit.gemius.pl/hitredir/id=cis1lE9guaseScCrp2kMnIXzDkYpHFt7dKZxxC3fRLf.h7/url=https%3A%2F%2Fwww.fundacjapolsat.pl%2Fchce-pomoc-1-procent%2F" target="_blank">Nie czekaj do ostatniej chwili, pobierz za darmo program PIT 2020 lub rozlicz się online już teraz!</a>