Zgodnie z porozumieniem zawartym jeszcze w 1998 roku, w tym roku w Nowej Kaledonii ma się odbyć referendum niepodległościowe. Zaplanowano je na 4 listopada. Wyborcy mają opowiedzieć się za pełną niepodległością. Jeśli tego nie zrobią, referendum zostanie powtórzone - odpowiednio za dwa i pięć lat, czyli w 2020 i 2023 roku.Tymczasem w najnowszych sondażach przeważa opcja na "nie", choć wciąż znaczna część ludności jest niezdecydowana. Nowa Kaledonia jest podzielona między grupy etniczne pochodzące z wyspy, a także te, które przybyły tam z Europy. Pierwsze chcą separatyzmu, drugie wolałyby zachować status quo.W 1980 roku dążenia do niepodległości wywołały krwawe zamieszki. W ich wyniku zginęło wówczas 21 osób.Teraz zwolennicy niepodległości zapowiadają, że jeśli tylko Nowa Kaledonia zostanie suwerennym państwem, będzie chciała odegrać znaczącą rolę na arenie międzynarodowej. Ma być pomostem łączącym Oceanię z Europą. Ma też ubiegać się o członkostwo w ONZ.Zwolennicy zapowiadają też, że po uzyskaniu niepodległości Nowa Kaledonia zmieni nazwę i flagę. Stanie się tym samym najmłodszym państwem na świecie - podaje "The Guardian".Nowa Kaledonia została odkryta w 1774 roku przez Jamesa Cooka. Jej obecna nazwa pochodzi od łacińskiej nazwy Szkocji (Caledonia). Od 1853 roku Nowa Kaledonia była kolonią francuską, a od 1946 roku wyspa jest uznawana za terytorium zamorskie Francji.Nowa Kaledonia leży na Oceanie Indyjskim, na wschód od Australii. Obszar zamieszkuje ok. 300 tys. osób.