Decyzja o jego budowie zapadła już siedem lat temu. Władze uznały, że jazda tunelem będzie bezpieczniejsza niż jazda po krętych górzystych trasach zachodniego wybrzeża Norwegii, gdzie często na drogę schodzą lawiny kamieni. Jeden z konstruktorów Gunnar Lotsberg zwraca uwagę na trzy niebiesko podświetlone niby-jaskinie w tunelu. Mają one dać kierowcom wrażenie światła dziennego i zapobiegać ewentualnym napadom klaustrofobii: "Ludzie powinni mieć świadomość, że dociera do nich światło dzienne. Więc po sześciu kilometrach tunelu mają wrażenie, że z powrotem wjeżdżają w dolinę. Potem znowu w kolejny sześciokilometrowy tunel i w kolejną dolinę". Norwescy inżynierowie podkreślają, że tunel będzie całkowicie bezpieczny. Zapewniają, że nie powtórzy się tragedia z ubiegłego roku, gdy w pożarze w tunelu Mont Blanc łączącym Francję i Włochy zginęło 39 osób.