Do ataku doszło późnym wieczorem w niedzielę, 2 lipca, w wiosce Ngalewa, w pobliżu granicy z Nigerią - oświadczył w wywiadzie dla telewizji państwowej gubernator regionu Diffa, Laouali Mahamane Dan Dano. "Bojownicy Boko Haram podcięli gardła dziewięciu kobietom, a następnie zabrali 37 innych i uciekli" - powiedział. Dodał, że "siły bezpieczeństwa są w pogotowiu i ma nadzieję, że w najbliższych dniach ofiary zostaną odnalezione i uwolnione". Zdaniem gubernatora, wioska stała się celem dżihadystów, ponieważ znana była z oporu wobec Boko Haram. Niedzielny atak bojowników zbiegł się z wizytą Emmanuela Macrona w sąsiednim kraju - Mali. Francuski prezydent wziął udział w szczycie państw regionu Sahelu (G5), w skład których wchodzą: Burkina Faso, Czad, Mali, Mauretania i Niger.Macron wyraził podczas spotkania nadzieję, że wkrótce połączone siły do walki z islamistami uzyskają zdolność operacyjną i zapewnią bezpieczeństwo w Afryce Zachodniej. Podkreślił, że Francja "dołoży wszelkich starań, aby wyplenić" bojowników odpowiedzialnych za uprowadzenie m.in. Francuzki Sophie Petronin, porwanej w malijskim mieście Gao w 2016 r.