Policja poinformowała we wtorek o tymczasowym zatrzymaniu podejrzanych o przerzucanie do Niemiec głównie Mołdawian i zatrudnianie ich nielegalnie. Śledztwem objęte są także osoby powiązane ze skrajnie prawicową organizacją Obywatele Rzeszy (Reichsbuerger), ale przynajmniej na razie nie jest to główny wątek. Rzeczniczka prokuratury w Lueneburgu (Dolna Saksonia) powiedziała, że obecnie śledztwo jest prowadzone przeciwko 13 podejrzanym - Niemcom, Rosjanom i Ukraińcom. Trzech z nich - dwóch Niemców i Rosjanina - zatrzymano w Hamburgu i prokuratura rozważa wystąpienie o nakaz ich aresztowania. Według rzecznika policji podczas przeszukań natrafiono na wielu nielegalnych imigrantów. W Hamburgu i Bremie przeszukiwane były domy, w których zakwaterowano przerzuconych do Niemiec Mołdawian. Większość tych nielegalnie zatrudnianych imigrantów legitymowała się sfałszowanymi rumuńskimi dowodami tożsamości. Rzeczniczka prokuratury w Lueneburgu podkreśliła jednak, że operacja policyjna jest skierowana tylko przeciwko przemytnikom ludzi, a nie przeciwko imigrantom. Rzecznik policji poinformował, że podczas przeszukań zabezpieczono obfity materiał dowodowy, w tym dowody tożsamości, telefony komórkowe i dokumenty. Znaleziono także niewielką ilość narkotyków, kastet, paralizator oraz ostrą amunicję. Policja zabezpieczyła też "pięciocyfrową sumę w gotówce" oraz złoto.