Politycy i urzędnicy zbadali między innymi barak zajmowany w czasie wojny przez komendanta obozu. Odmówili na razie komentarzy na temat kontrowersyjnych planów. Burmistrz Schwerte Heinrich Boeckeluehr zapowiedział na najbliższy piątek konferencję prasową w tej sprawie.Rada Uchodźców w Północnej Nadrenii-Westfalii zarzuciła odpowiedzialnym za ten pomysł brak wrażliwości. Rada preferuje ulokowanie uciekinierów w kontenerach mieszkalnych. Według mediów miejskie władze chcą zakwaterować na terenie byłego obozu kilkudziesięciu azylantów. Pod koniec wojny w podobozie Schwerte na południe od Dortmundu przetrzymywano kilkuset więźniów z KL Buchenwald wykorzystywanych do pracy przymusowej w zakładach naprawczych taboru kolejowego. W związku z wojną domową w Syrii i kryzysem w Iraku w zeszłym roku znacznie wzrosła - do 200 tys. - liczba imigrantów starających się o azyl polityczny w Niemczech. Władze samorządowe odpowiedzialne za zakwaterowanie i wyżywienie uchodźców nie zawsze radzą sobie z tym problemem, narzekając na brak funduszy. Z braku innych kwater azylanci umieszczani są w namiotach, halach sportowych lub koszarach wojskowych. Budowane są też miasteczka kontenerowe. Napływ cudzoziemców wywołuje obawy wśród części niemieckiego społeczeństwa. W niektórych miastach, m. in. w Berlinie i Dreźnie, doszło do protestów społecznych. W tym roku władze spodziewają się dalszego wzrostu liczby imigrantów.